czwartek, 3 kwietnia 2008

Koszmar senny

Gwiazdka obudziła się zlana potem. Spojżała na zegarek. Było bardzo wcześnie. Nie mogła zasnąć, więc ubrała się i poszła do salonu. Usiadła na kanapie i w ciszy rozmyślała o śnie.
Kilka godzin później przyszedł Robin.
- O, Gwiazdko, a ty już nie śpisz?
- Nie - odpowiedziała mu.
- A czy coś się stało? - zapytał kiedy zaóważył jej minę.
- Nic.
Kilka minut pszesiedzieli w ciszy. Potem Gwiazdka poszła do pokoju nadal rozmyślając o śnie.
- Co ma tan sen znaczyć? - mówiła sama do siebie. - Przecież nie mogę umrzeć drógi raz. To nie możliwe. Wogóle to jakim cudem ożyłam. Nie powinno mnie tu być...
Rozmyślenia Gwiazdki przerwało pukanie do drzwi.
- Prosze - powiedziała.
Wszedł Robin.
- Gwiazdko, czy coś się stało? - zapytał na powitanie.
- Nie, wszystko w pożądku.
- Przecież widzę po twojej minie, coś musi być.
Obydwoje usiedli na łóżko Gwiazdki.
- Znowu miałam dziwny sen, a raczej koszmar.
- Jaki?
Gwiazdka zaczęła opowiadać:
- Biegłam jakimś podwórkiem, biegłam i biegłam. Nie mogłam się zatrzymać. Jakaś siła mnie ciągnęła. Jestem już wyszerpana ale ta siła jest silniejsza ode mnie. Minęłam tunel. Za mną nagle ktoś wyskoczył. Odwracam się. Ta osoba jest w masce i trzyma nóż. Chciałam się bronić ale nie miałam mocy. Chciałam zbić się w powietrze ale nie mogłam. Nie mogłam się ruszyć. Człowiek podchodził do mnie wyciągając nóż. Rozglądałam siędo okoła, bo myślałam, że ktoś mi pomoże. Ale nikt nie przychodził. Człowiek był coraz bliżej. Po chwili zostałam wpchnięta w samo serce. Spojżałam na nóż i wtedy się budze.
Zapadła cisza. Po długich minutach ciszy Gwiazdka powiedziała do Robina:
- Robin ja się boję.
- Nie bój się - powiedział i wytarł łezkę spływającą po policzku Gwiazdki. - Mówiłaś, że znowu pojawił się ten koszmar. To znaczy miałaś już go kiedyś?
- Tak jak byłam chora. To było tóż przed śmiercią.
- Aha, a dlaczego nic nie powiedziałaś?
- Bo nie mogłam mówić. Nie pomiętasz?
- A, no, racja.
Zapadła cisza. Po jakiejś chwili odezwał się Robin.
- To ja już sobie pójdę.
- Ok.
Robin myślał, że Gwiazdka tak łatwo go nie puści i go zatrzyma, ale się mylił. Puśniła go bez problemu. Doszedł do salonu i zastał tam cyborga i Raven. Bestia zawsze lubiał spać do późna.
- Robin - odezwała się Raven. - Wiesz gdzie jest gwiazdka? Zawsze była tu najwcześniej z nas.
- Jest w pokoju - odpowiedział Robin.
- A, to w pożądku - i wróciła do medytowania.
Cyborg coś robił przy użądzeniach, a Robin poszedł do komputera i zaczął coś robić.
U Gwiazdki:
Gwiazdka nagle poczuła zmęczenie. Położyła się na łóżko i chwilę potem zasnęła, nie pamiętając o jej koszmaże.
U tytanów:
Po godzinie.
- Robin, a czy z Gwiazdką wszystko w pożądku? - zapytała się Raven. - Jest 11 a jej nie ma.
- Napewno wszystko w pożądku. Może po prostu nie chce jej się do nas przyjść - odpowiedział Robin.
Doskonale wiedział co co robi Gwiazdka, a o jej koszmaże postanowił innym nie mówić, bez jej zgody. Pomyślał też, że samo może im powiedzieć.
- Ale Gwiazdka codziennie rano przychodziła do nas i przywitywała się z nami.
W tym momęcie wszedł Bestia.
- Cześć wszystkim - powiedział przeciągając się.
Nikt nic nie odpowiedział. Zwykle pierwsza odzywała się Gwiazdka, ale jej tam nie było. Bestia nawet się nie zorientował tylko poszedł do Cyborga zapytać się czy zagra z nim w jakąś gre, a ten się po prostu zgodził.
U Gwiazdki:
Gwiazdce znów śnił się ten sam koszmar. Obudziła się z potwornym krzykiem. Odczekała trochę i stierdziła, że nikt jej nie słyszał.
- Całe szczęście - pomyślała i wyszła do salonu.
Gdy doszła zobczyła kłucących się chłopaków. To dlatego jej nie słyszeli.
- O co się kłucą? - zapytała się Gwiazdka Raven.
- Jak zwykle o komputer - odpowiedziała.
Chciała jeszcze dodać dlaczego tak późno przyszła, ale zrezygnowała z tego. Postanowała, że zapyta ją innym razem.
- Oddawaj pada! - wrzasnął Bestia.
- No to teraz kłócą się o pada - dodała Raven do Gwiazdki.
- I wszystko jasne - pomyślała Gwiazdka. - A gdzie Robin? - powiedziała na głos.
Raven tylko ją usłyszała i odpowiedziała jej.
- W pokoju.
- Aha, to ja pójdę do niego - i wyszła.
Słyszała tylko wrzaski Raven, żeby chłopcy się uspokoili. Gdy doszła do pokoju, zapukała, usłyszała krótkie "proszę" i weszła.
- Cześć - powitała go.
- Cześć Gwiazdko. Usiądź - powiedział, a ta usiadła.
- Nad czym tak myślisz?
- Nad twoim koszmarem.
- Ale mój koszmar to mój problem, ja nie chcę żeby żaden z moich przyjaciół zamartwiał się moimi problemami.
- Gwiazdko. Ja się tylko martwie o ciebie i próbuję ci pomuc.
- Aha.
- Dzisiaj się nawet Raven trochę martwiła, ale nikomu nie mówiłam o twoim koszmarze.
- To dobrze. Nie lubie mieć tajemnic przed żadnym przyjaciół, ale to może być wyjątek. Co by wtedy było gdybym im powiedziała.
W tym czasie...
Nikt nie wiedział że Bestia przechodził obok pokoju Robina i specjalnie się zatrzymał żeby podsłuchać rozmowę. Gdy usłyszał o koszmarze Gwiazdki od razu pobiegł do salonu gdzie byli Cyborg i Raven.
- Raven, mówiłaś że Gwiazdka przyszła wtedy kiedy się kłuciliśmy? - zapytał jej się.
- Tak, zgadza się. Wcześniej jej nie było - odpowiedziała mu.
- To ja wiem już czemu.
- Dlaczego? - odezwał się Cyborg.
- Przechodziłem obok pokoju Robina i usłyszałem fragment ich rozmowy. Robin mówił koszmaże Gwiazdki, a Gwiazdka nie chciała nikomu z nas o tym powiedziać - opowiedział w skrócie Bestia.
- Ale czemu nie chciała nikomu z nas powiedziać o koszmaże? - zapytał się Cyborg.
- Najwyraźniej się bała - powiedziała Raven. - Ona najbardziej ufa Robinowi i wszystko mu mówi. Tylko ciekawe o czym jest ten koszmar.
- Nie wiem, nie mówili. Najwyraźniej Robin wiedział wcześniej.
- No to wszystko jasne - odezwał się Cyborg.
W tym momęcie wszedł Robin.
- A gdzie Gwiazdka? - zapytała z ciekawości Raven.
- W swoim pokoju - odpowiedział jej.
- To ja do niej pójdę.
Robin chciał ją zatrzymać ale nie wydusiał żadnego słowa.
W pokoju Gwiazdki:
Gwiazdka siedziała na łóżku i jak zwykle od jakiegoś czasu rozmyślała o śnie. Usłyszała pukanie do drzwi.
- Proszę - powiedziała i weszła Raven. Usiadła obok Gwiazdki.
- Czy masz mi coś do powiedzenia? - powiedziała, a raczej się zapytała.
- Nie.
- Jak masz tajemnice to możesz mi powiedzieć. Nikomu nic nie powiem.
- Mam tajemnicę ale się boje powiedzieć.
- Jak masz koszmar to nic takiego. Każdemu się zdarza.
- Skąd wiesz że mam koszmar. Robin ci powiedział?
- Nie. Robin nam nie powiedział. Bestia podobnousłyszał waszą rozmowęi nam o tym powiedział. Nie martw się za tydzień lub dwa koszmar mija. Robin powinien o tym wiedzieć. Powidział wogólę?
- Nie. Dziękuje że mi powiedziałaś. Mam nadzieje że tydzień lub dwa szybko miją.
Wtedy Gwiazdka zrobiła to so Raven nie lubi, czyli przytuliła ją.
W salonie.
Robin poszedł do swojego pokoju, a Bestia z Cyborgiem grali w gry. Po chwili weszła Raven.
- Trudno że to mówię ale Bestia miał rację. Byłam u niej i mi powiedziała że ma koszmar. Niestety nie powiedziała mi o czym.
- Napewno o czymś strasznym - powiedział Cyborg. - Robin non stop tu przychodzi i wychodzi do swojego pokoju. Mnie to już po prostu wkuża.
- W ciągu twojej nieobecności był już tu trzy razy i nie możemy ze spokojem grać - odezwał się Bestia.
- Chyba jeszcze komuś muszę złożyć wizytę - odezwała się i wyszła w kierunku pokoju Robina.
Zrobiła te same czynności co zrobiła wchodząc do pokoju Gwiazdki.
- Robin, Gwiazdka powiedziała mi o swoim koszmaże ale zastanawiam się co jej się śniło. Wiem że tobie powiedziała i mam nadzieje że mi też powiesz.
- A więc powiedziała ci. Mi mówiła że nikomu o tym nie powie. Ale nie jestem pewien czy mam ci powiedziać o jej koszmaże, co się tam działo.
- Słuchaj, jesteśmy zespołem i pomagamy sobie nawzajem.
- No dobrze.
Robin opowiedział Raven to co usłyszał od Gwiazdki. Gdy skończył, Raven już nic się jego nie pytała.
- Dzięki że powiedziałeś. Aha, dlaczego się tak kręcisz? Chłopcy się denerwują, bo twierdzą że przeszkadzasz im w graniu.
- Jakby granie było najważniejsze. Nie wiem czemu ale chyba z nudów, albo z ciekawości żeby zobaczyć co robicie. Ale skoro im przeszkadzam to postaram się nie kręcić.
- To dobrze i jeszcze jedno, następnym razem pamiętaj że koszmar mija po tygodniu lub po dwuch.
- Dobrze, będę pamiętał - powiedział, a Raven wyszła tylko z pokoju.
Raven poszła do salonu. Zastała tam Cyborga i Bestię nadal grających.
- Robin powiedział o czym był ten koszmar.
- O czym? - zapytał się Bestia.
Raven zaczęła opowiadać tak samo jak Robin. Gdy skończyła odezwał się Cyborg:
- Mówiłem że o czymś strasznym.
- Ale najważniejsze wiemy co jej jest i możemy jej pomuc - odezwała się Raven.
- A to wszystko dzięki mnie - przechwalił się Bestia.
- No dobra, jak chcesz jej pomuc? - zapytał się Cyborg.
- Nie wiem. Nie pomyślałam o tym. Koszmar musi sam zniknąć.
Wszyscy obecni się zmartwili.
Tydzień później...
Gwiazdka już nie miała koszmaru sennego. Powiedziała to wszystkim, a oni się ucieszyli. W końcu może się wyspać.

Brak komentarzy: